2 stłuczki w dwa dni :( :( ;( ;(

LordV1000

Ostatniego dnia wrzesnia przy pieknej pogodzie ( Ładnie slonce swiecilo ) wpadlem na pomysl wrzucenia wstecznego i cofniecia sobie kawalek by cos sprawdzic. A ze slonko troche swiecilo to nic przez tylna szybe nie widzialem. i tak oto cofajac ( powoli w miare ) natrafilem na zielonego peugeota 406.
niestety ale pan trabnal w ostatniej chwili i tylko poczulem znany wszystkim trzask. Peugeot wyglada zdecydowanie lepiej niz CA0 w tescie na maly crash.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

LordV1000

Nastepnego dnia czyli dzis wracam sobie z pracy i jade ulica jagiellonska by skrecic w prawo w targowa. jade pasem dla skrecajacych w prawo i nieoczykiwanie tir jadacy obok zmienia pas na moj:) trabnalem ale nie slyszal wiec coz widze tylko jak moje lewe lusterko zmienia swoje polozenie. kierowca tira nawet nie zauwazyl ze mnie otarl Smile

W koncu go zatrzymalem i pokazalem co narobil :

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Garjusz

to już chyba jakieś Fatum

No cóż miałeś pecha, a i colcika szkoda.
tył do prostowania,
Też podobnie miałem, cofając uderzyłem w malucha.
Do tej pory nie zrobiłem Very Happy

A z tym tirem to dobrze że Ci całego boku nie obdarł.

LordV1000

zto wgniecenie pod lampa juz wybite z powrotem jeszcze tylko zabezpieczyc przed rdza zostalo. ale zderzak do wymiany. a z tirem to bylo tak ze jak mi jyz lusterko zachaczyl to sie przestraszylem troche i jak on na mnie jechal to sie zatrzymalem a on pociagnal. dobrze wiekszego konta nie mial skretu

Monia

Lordzik tak potraktowac Białego Misia nooooo nie łądnie nie ładnie...mam nadzieje, że się poprawisz;) tz. właściciele innych aut :]

Garjusz

LordV1000

a najlepsze jest to ze jak wracalem ze stadionu w sobote to zlapalem kapcia w lewym przednim kole. nastepnego dnia cofajac zalatwilem colta a dzis powiedzialem na stadionie ze gorzej byc juz nie moze i sie smialem ze teraz to juz tylko cabrioleta z niego zrobie jak sie gdzies rozbije. i wykrakalem chyba sobie te krakse z tirem