Autor |
Wiadomość |
rafamalk
GTi power
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: 2008.12.05 19:11:20 Temat postu: [ALL] Jak samemu malować samochód? |
|
|
Witam kolegów Coltmaniaków
Czy ktoś z Was już próbował? Chciałbym swojego czerwonego pomalować samemu i mam kilka pytań:
Jakiej pojemności kupić kompresor z jaką mocą itp? Weźcie pod uwagę, że ma to być kompresor do celów amatorskich - nie mam zamiaru wydać na niego więcej jak kilka stówek.
Malowałem już lakierami w sprayu, ogólnie miałem już do czynienia z szeroko rozumianą blacharką, więc jakieś pojęcie tam mam.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ictus
Szalony COLTMANIAK ;)

Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: 2008.12.05 22:11:39 Temat postu: |
|
|
a nie lepiej wyporzyczyc kompresor??? bedzie porzadny i bedzie to kosztowale pewnie 20-30zl za dobe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rafamalk
GTi power
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: 2008.12.05 22:12:56 Temat postu: |
|
|
Hmmm... A wiesz gdzie takie rzeczy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ictus
Szalony COLTMANIAK ;)

Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: 2008.12.05 22:15:48 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] jak nie maja to pewnie beda wiedziec kto ma
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tomi_weber
Napisał pare postów...
Dołączył: 14 Lis 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Bytom Płeć:
|
Wysłany: 2008.12.05 23:08:30 Temat postu: |
|
|
Przed miśkiem miałem VW golfa. Dużo czasu spędzałem na tamtejszym forum. Jest tam bardzo wartościowy temat o lakierowaniu. Wypowiada się blacharz-lakiernik. Dużo wartej do poczytania lektury. Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rafamalk
GTi power
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: 2008.12.06 09:40:54 Temat postu: |
|
|
forum golfa napisał: | Najpierw myjemy auto, potem suszymy i do garażu. W garażu rozbieramy na części pierwsze i wkładamy śrubki do osobnych puszek. Po rozebraniu auta na części pierwsze szukamy zagięć do wyszpachlowania i znienawidzonego szkodnika czyli rdzy. Wszystkie miejsca do wypełnienia szpachlą lub do usunięcia rdzy zakreślamy markerem. Miejsca do szpachlowania matowimy papierem ściernym na sucho o grubości 120. Rdzę można usunąć na dwa sposoby. Pierwszy to zeszlifowanie jej szlifierką kątową i tarczą do szlifowania. Sposób ten daje pożądany efekt przy małych wżerach. Po zeszlifowaniu szkodnika nanosimy odrdzewiacz i czekamy az wyschnie (APP lub CORTANIN). Po wyschnięciu odrdzewiacza musimy blachę znowu zeswzlifować z grubsza w celu usunięcia zbędnej ilości odrdzewiacza. Odtłuszcvzamy powierzchnię i nanosimy podkład. Drugisposób niszczenia korozji to wycinanie skorodowanych blach i zastępowanie ich nowymi. Po wspawaniu blach musimy zeszlifować spawy uważając żeby nie poprzegrzewać blach (kolorowe miejsca powstające przy szlifowaniu). Po zeszlifowaniu spawów nanosimy odrdzewiacz i czekamy aż wyschnie. Po wyschnięciu szlifujemy szlifierką i odtłuszczamy pod podkład. Podkładowanie jest zabiegiem, którego nie stosuje większość lakierników ale jest to jedyny sposób na wypełnienie większych rys, bo szpachla tego raczej nie zrobi bo jest za gęsta. Po zapodkładowaniu zostawiamy auto do następnego dnia żeby podkład wyschnął. Na drugi dzień matowimy podkład papierem 120 na sucho i wszystkie miejsca gdzie będzie szpachla odtłuszczamy. Szpachle polecam NOVOL albo SPIESHECKER. Przy małych ilościach szpachli używamy tylko szpachli wykańczającej, a przy większych wgłębieniach szpachli wypełniającej. Szpachle rozrabiamy jak na instrukcji i nanosimy szpachelkami metalowymi o różnych szerokościach (tylko nie szpachelki plastikowe bo są do d***). Po nałożeniu szpachli musimy umyć szpachelki NITREM bo jak nie to zaschnięta szpachla tak łatwo nam nie zejdzie.Szpachle obrabiamy po jej utwardzeniu się, ale powinno się ją obrabiać dopiero po upływie 24h (prawie nikt tego nie stosuje bo to marnowanie czasu, ale za to efekt lepszy).Szpachle obrabiamy docierarkami ręcznymi, pneumatycznymi lub elektrycznymi oscylacyjnymi. Z grubsza używany papieru 120, a po dotarciu nim równamy grube rysy papierem 220 też na sucho. Jak nam zostaje gdzieś dołek to odtłuszczamy tam powierzchnie i nanosimy szpachle wykańczającą. Czekamy i znowu trzemy.Jak pod ręką nie czujemy już dołków ani górek matowimy wszystkie miejsca gdzie będzie podkład papierem 400 na sucho ******* okrężnymi. Dopiero tak przygotowaną powierzchnię możemy zapodkładować. Pamiętajcie, że jak nie poprawicie rys po papierze 120 papierem 220, a potem 400 to pod lakierem będą widoczne rysy głębokie i szpecące. Przed podkładowaniem musimy wydmuchać sprężonym powietrzem cały pył powstały w skutek tarcia szpachli i lakieru. Jak już się go pozbędziemy odtłuszczamy całość i możemy zacząć podkładować. Jak mamy całe auto rozbebeszone i nic nam podkład niepotrzebnie nie zapruszy to nie oklejamy nic, ale jak został nam środek auta i fotele to lepiej już przed szpachlowaniem wszystko zabezpieczyć szczelnie oklejając wszystko folią do przykrywania mebli. Podkładujemy trzema warstwami, pierwsza cienka, druga grubsza, a trzecia gruba. Jak już zapodkładowaliśmy możemy iść do domu i zostawić auto, aż podkład wyschnie. Podkład używamy dobrych firm lub gotowy. Gotowy polecam DELTA lub HS. Na drugi dzień możemy zabrać się za matowienie podkładu. Obecnie lepsi lakiernicy stosują metodę na sucho przy użyciu maszyn rotacyjnych (nie mylić z oscylacyjnymi), ale tej metody nie opiszę bo jest dla większości garażowiczów niewykonalna. Matowimy na mokro przy użyciu papierów wodnych wcześniej namoczonych w wodzie (ciepłej). Używamy papierów o grubości 600 pod lakier akrylowy, lub 800 pod lakier metalic lub inny bazowy przykrywany klarem. Całe auto trzemy aż do wyrównania, a nie do przetarcia podkładu. Pamiętajcie, że źle zmatowione zakamarki mogą powodować, że nowy lakier nie chyci podłoża i pęknie lub odejdzie z czasem. Po zmatowieniu zmywamy całe auto wodą żeby nie było na nim zmatowionego pyłu. Jak auto dobrze wyschnie możemy przygotowywać je do lakierowania. Najpierw wystawiamy auto na dwór i zamiatamy dobrze garaż. Potem wprowadzamy auto do garażu i oklejamy miejsca, których nie będziemy lakierować. Zmieniamy także folię, którą przekryliśmy miejsca nielakierowane. Odtłuszczamy całe auto (benzyna extrakcyjna) i przecieramy szmatką antystatyczną, żeby nie było na karoserii włosków i drobin kużu. Teraz możemy zacząć lakierować. Najpierw opiszę metodę lakierowania lakierami akrylowymi jednoskładnikowymi. Do tego celu używajcie pistoletów niskociśnieniowych z systemem HVLP i dyszą nie większą jak 1,4mm. Jak mamy już rozrobiony lakier zabieramy się za lakierowanie. Ciśnienie na pistolecie ustawiamy na 2,4 bara i zaczynamy. Z odległości około 30cm nanosimy pierwszą cienką warstwę, zanim polakierujemy wszystkie elementy to te z początku lakierowania będą już nadawały się do położenia kolejnej warstwy. Więc drugą warstwę nakładamy taką samą czyli cienką. Jak auto zaczyna nam przypominać auto, a nie łaciatą krowę możemy ustawić w pistolecie większą strugę i nakładamy grubiej lakier. Tylko nie za grubo bo zacieki popłyną (i tak popłyną u nowicjuszy). Jak już podkład nie prześwituje możemy nałożyć warstwę ostatnią zwracając uwagę na to żeby się dobrze rozłożyła, bo jak nie to lakier będzie przypominał skórkę z pomarańczy. W miejscach gdzie taki efekt wystąpi dolewamy lakier aż się rozłoży po naszej myśli. Jak skończymy to wychodzimy i myjemy dokładnie pistolet bo jak nie to lakier będący w nim zaschnie i ciężko będzie go usunąć. Gratulacje dla tyuch, którym się uda zrobić mniej niż 10 zacieków. Teraz lakierowanie lakierami dwuskładnikowymi czyli baza i klar lub jak kto woli bezbarwny. W tym przypadku najpierw nanosimy kilka warstw bazy. Aby nałożyć warstwę kolejną powierzchnia przykryta pierwszą warstwą musi być wyraźnie matowa. Nanosimy dwie, trzy warstwy cienkie żeby auto nie przypominało wyżej wspomnianej krowy łaciatej. Jak nam się to uda nanosimy jeszcze conajmniej jedną warstwę bazy, aby przykryć wszystkie cienie. W razie potrzeby można nałożyć nawet 8 warstw (lakiery ciężko kryjące z dużą ilością perły). Po zakończeniu nakładania bazy czekamy około 30 minut zanim nałożymy lakier bezbarwny. Nanosimy go trak samo jak lakier jednoskładnikowy, czyli pierwsza warstwa cienko, potem druga grubiej, a trzecia grubo, żeby nie wyszła wyżej wspomniana skórka z pomarańczy. I gotowe. Tu można zrobić mnóstwo zacieków więc uważajcie. Nawet jak efekt skórki z pomarańczy wyjdzie to i tak można go spolerować bo jakby nie było każde auto po lkaierowaniu jest polerowane.
autor: TAZ z [link widoczny dla zalogowanych]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rafamalk
GTi power
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: 2009.01.20 19:02:58 Temat postu: |
|
|
A czy koś ię orientuje czy taki kompresor wystarczy do malowania elementów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kleju
MitsuFanatic
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 2408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Opole - Milicz
|
Wysłany: 2009.01.20 21:22:09 Temat postu: |
|
|
rafamalk napisał: | A czy koś ię orientuje czy taki kompresor wystarczy do malowania elementów:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Za mała butla. Butla musi być jak największa, aby ciśnienie było cały czas takie same. Czyli takie minimum to 100, 120 litrów. Ciśnienie powinno być na poziomiem około 7-8Atm. Czasem nawet lakiernicy dokładają jeszcze jedną butle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
privateer87
Nawiedzony COLTMANIAK ;)

Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Zielona Góra Płeć:
|
Wysłany: 2009.01.20 21:45:10 Temat postu: |
|
|
Kleju napisał: | rafamalk napisał: | A czy koś ię orientuje czy taki kompresor wystarczy do malowania elementów:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Za mała butla. Butla musi być jak największa, aby ciśnienie było cały czas takie same. Czyli takie minimum to 100, 120 litrów. Ciśnienie powinno być na poziomiem około 7-8Atm. Czasem nawet lakiernicy dokładają jeszcze jedną butle. |
ja mam 50L butle, brat malował swojego civic'a i to jest tak... 3x sie napompuje do wyzej wspomnianych 8atm (jak zejdzie ponizej 6 to zaczyna sie pompować) i musi czekać 30-40min zeby ostygł (tak w instrukcji pisali) czyli na jednym napompowaniu mozna pomalować pół przedniego colt'owego błotnika czyli stanowczo za mała butla (np na malowanie dachu), bratu powiedziałem ze z taka butla to moze sobie koła napompować nic wiecej myśle ze minimum to 200L
ps. Rafał chcesz GTi malować?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kuba_195
Średni COLTMANIAK

Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: Iława Płeć:
|
Wysłany: 2009.01.20 23:35:12 Temat postu: |
|
|
panowie ja kupiłem kompresor 25l i to się okazało za mało, oczywiste ale znalazłem alternatywę, i zastosowałem ją u siebie. a mianowicie kupiłem butlę od gazu (od poloneza) 75l . cała operacja polegała na wykręceniu z butli elektrozaworu u dokupieniu węża ok 1m z szybkozłączką. z tyłu sprężarki jest zaślepka na klucz ampulowy, tam założyłem zawór , +szybkozłączkę do którego mogę dołączyć dowolną ilość butli , jednym kliknięciem. będzie pompować dłuzej, ale na dłużej starcza, i o to chodzi.
p.S.
Jeśli masz kompresor tłokowy NIEZBĘDNE jest założenie dodatkowego odolejacza i odwadniacza, bo jeśli nie założysz tego to wystarczy kilka kropel na lakierze i możesz sobie jeszcze raz malować...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
uczen79
COLTMANIAK
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/7
|
Wysłany: 2009.02.15 23:29:36 Temat postu: |
|
|
hahah to się uśmiałem
Niestety lakierowanie auta to jedna z tych sztuk której nie nauczy Cie żadna książka i żadne wskazówki równie niedoświadczonych forumowiczów
Po 5 latach praktyki w dobrym warsztacie i przy odpowiednim sprzęcie, może będziesz w stanie sam pomalować sobie samochód
O ile amatorsko przy użyciu odpowiednich (prostych do nakładania) lakierów będziesz w stanie pomalować jako-tako małe elementy typu słupki i progi, to na elementach o większej powierzchni wyjdzie cała niedoskonałość sprzętu i niestety Twój "kunszt" malarski
Najlepiej zrobisz przygotowując samemu auto do malowania - szpachlowanie, matowienie, podkład (jeśli potrafisz go położyć) znów matowienie , mycie i dostarczenie auta do fachowca, który za samo położenie lakieru weźmie wtedy stosunkowo niewielkie pieniądze.
Chyba że lakier ma być taki jak Twój samochód - taki sobie...
ps: bez uszczypliwości z mojej strony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kurt
Starszy COLTMANIAK

Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: 2009.02.16 00:03:39 Temat postu: |
|
|
maowanie a lakierowanie to chyba 2 rozne rzeczy do malowania wystarczy dobry wałek i troche wprawy w malowaniu olejną, za lakierowanie bym sie nie brał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rafamalk
GTi power
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: 2009.02.16 09:49:44 Temat postu: |
|
|
uczen79 napisał: | hahah to się uśmiałem |
To fajnie, że Ci sięhumor poprawił.
Nie chodzi mi o malowanie całego, a niektórych elementów.
Szybko się uczę i wierz mi, że prędzej czy później będę w stanie cały samochód pomalować. Nie od razu Kraków zbudowano....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
privateer87
Nawiedzony COLTMANIAK ;)

Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Zielona Góra Płeć:
|
Wysłany: 2009.02.16 11:43:42 Temat postu: |
|
|
tak szczerze to boje sie o Twoje GTi... powiedz... czerwonego 1,6 chcesz malować prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rafamalk
GTi power
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: 2009.02.16 16:00:12 Temat postu: |
|
|
a kto powiedział, ze chce malować samochód? Jak będzie mi dobrze szło to i GTika pomaluję. Nie widzę problemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Koyocik
Prawdziwy COLTMANIAK

Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Bibiela Płeć:
|
Wysłany: 2009.02.16 16:08:06 Temat postu: |
|
|
Ech, to nie jest przecież Sztuka Tajemna (TM), każdy lakiernik się tego kiedyś nauczył. Przy odrobinie cierpliwości - to bardzo ważna cecha, najczęstszym błędem początkujących jest chęć uzyskania efektów już, natychmiast, od razu - i zdolności manualnych do opanowania. Myślę że malowanie trzeciego-czwartego elementu powinno Ci już nieźle pójść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rafamalk
GTi power
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: 2009.02.16 16:10:40 Temat postu: |
|
|
Wychodzę z takiego samego założenia jak Ty Koyocik
2 lata temu nie wiedziałem ile świec wchodzi do CA0, a teraz większość prac serwisowych przy samochodzie robię sam. Malowania też się nauczę Czerwonego po pierwszej, niewielkiej przygodzie też sam zrobiłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kondzio
Starszy COLTMANIAK

Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Czechowice-Dziedzice Płeć:
|
Wysłany: 2009.02.16 16:32:11 Temat postu: |
|
|
Lakierowanie to wbrew pozorom nie taka straszna sprawa. Małe części każdy może załatwić sam sprayami, trzeba tylko uważać na grubość nakładanej warstwy i mieć minimum pojęcia jak się za to zabrać
Wiem, bo często zdarzało mi się coś poprawiać, czasem sprayami, czasem za pomocą kompresora (wujek ma lakiernię, mogę korzystać pod warunkiem że robię wszystko sam ) a czasem nawet całe elementy załatwiałem jak trzeba było.
Rafamalk święta racja-nie od razu Kraków zbudowano i wszystkiego można się nauczyć
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kondzio dnia 2009.02.16 16:33:00, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kleju
MitsuFanatic
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 2408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Opole - Milicz
|
Wysłany: 2009.02.16 20:26:36 Temat postu: |
|
|
rafamalk napisał: | a kto powiedział, ze chce malować samochód?... |
i odpowiedź
rafamalk napisał: | ...Chciałbym swojego czerwonego pomalować samemu i mam kilka pytań: ... |
Nie wiem jak Wy, ale ja też bym się sam nie podejmował takiego zabiegu To nie jest malowanie zacisków.
I nie wpierajcie mi że idzie się wszystkiego nauczyć w kilka godzin albo jak ktoś poczyta forum... Bo nie po to kształcą lakierników, nie po to są praktyki 1,5 roczne, że ktoś sobie pomyśli że i on sobie pomaluje auto i już. Sam przy poprzednich autach robiłem małe poprawki ale pod czujnym okiem wujka blacharza-lakiernika. I nie raz mi sie wydawało że już wszystko jest idealne a wcale tak nie było... I dalej szlifowanie... On popatrzył albo koniuszkami palców przejechał i już widział niedoskonałości których ja pod lupą bym nie widział. A wyobraźcie sobie, jak później będzie na takiej powierzchni wyglądał gładki, błyszczący lakier.
Widziałem już dużo spartaczonych aut pomalowanych przez lakierników, a co dopiero jak za to się weźmie laik...
Ale jest jeden plus tego Dobrze że swoje auta chcecie malować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
uczen79
COLTMANIAK
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/7
|
Wysłany: 2009.02.16 22:33:48 Temat postu: |
|
|
rafamalk napisał: | uczen79 napisał: | hahah to się uśmiałem |
To fajnie, że Ci sięhumor poprawił.
Nie chodzi mi o malowanie całego, a niektórych elementów.
Szybko się uczę i wierz mi, że prędzej czy później będę w stanie cały samochód pomalować. Nie od razu Kraków zbudowano.... |
O co się kolega zraz obraża?
Chciałem tylko wytłumaczyć bo mam o tym pojecie
Mam swój warsztat, prowadzę działalność i robię wszystko oprócz malowania. Robiłem w tym kierunku kilka poważnych prób, ale zrezygnowałem. Jesteś w stanie pomalować dobrze auto? ok
Jeśli chcesz mogę Ci pomoc! A więc potrzebujesz:
1.Na początek kompresor. Jeśli chcesz do malowania używać pistoletów hvlp , lvlp to potrzebujesz kompresora o niezłej wydajności i/lub sporej wielkości zbiornik ( ja mam 1m3 - czyli taka bomba atomowa ) absolutne minimum: [link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli chcesz używać byle jakiego kompresora, to kup sobie stary pistolet (wysokociśnieniowy)
2. reduktor ciśnienia na wyjściu z kompresora.
Możesz też zakupić reduktor odolejacz i filtr w jednym np taki : [link widoczny dla zalogowanych]
można kupić taniej, ale poniżej 300 zł to już dziadostwo..
Pamiętaj tez żeby nie dać się nabrać na wszelkiego rodzaju reduktory i filtry przykręcane bezpośrednio do pistoletu.
3. Przewód
4. Pistolet. Ceny od 50 do 2000zł (oczywiście najlepsza sata) Kup coś w granicach 350 zł np: [link widoczny dla zalogowanych]
5. Czystość pomieszczenia (kabina)
Nie znam garażowego sposobu żeby było sterylnie czysto przy malowaniu. Różni 'magicy" mają różne sposoby np. zlewają wszystko w garażu wodą żeby się nie kurzyło...
Tutaj już nie bardzo wiem jak Ci pomóc bo nie wiem jakiego lakieru chcesz użyć. Zakładam że akryl ?
Jeśli tak to pistolet HVLP, dysza max 1.4. Ciśnienie przy dobrze przygotowanej farbie do 2barów . Odległość 30cm.
Do podkładu dysza 1.8. Jeśli masz bazę + bezbarwny to dysza 1.4 jest ok.
Naprawdę można o tym napisać książkę. Nie wspominam o odpowiednio przygotowanym podłożu, temperaturze, oświetleniu, technikach kładzenia itd.
Sprzęt o którym Ci napisałem to minimum do tego, aby zawodowiec położył lakier na auto.
Można oczywiście kupić kompresor za 400zl reduktor za 50zł i pistolet za
niecałą "stówe". Lakier położysz i będziesz zadowolony Ty, kumple i forumowicze oglądający zdjęcia, a także każdy inny laik.
Lakiernik podejdzie i powie że jest "słabo" - niestety taka prawda
Ale trzymam kciuki
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rafamalk
GTi power
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: 2009.02.17 09:04:20 Temat postu: |
|
|
Ja się w ogóle nie obrażam. Jak widzisz nawet się pohamowałem i nie odpowiedziałem na zaczepkę odnośnie mojego samochodu.
Ja nie potrzebuję sprzętu profesjonalnego do nauki. Na pewno nie będę na to wydawał 4000zł .
Cytat: | Lakier położysz i będziesz zadowolony Ty, kumple i forumowicze oglądający zdjęcia, a także każdy inny laik. |
No i dokładnie o to mi chodzi. Ja mam być zadowolony - to najważniejsze, a jeżeli oprócz mnie spodoba się jeszcze komuś no to sukces podówjny.
Nie mniej jednak dzięki za wskazowki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|