[CA0 1.6] Prawdopodobnie problem ze sprzęgłem....

oczkopl7

Witam.

Zacznę od tego, że kupiłem niedawno colta nie wiem czy było wymieniane sprzęgło itp. Ale do rzeczy. Przez 1000 km jeździłem normalnie zero problemów. Wczoraj momentalnie coś się pokrzaniło. Na 2 lub 3 kiedy mam powiedzmy 2 tysiące obrotów wciskam gaz do końca i nagle auto przybiera na obrotach do ok. 2.8 lecz do tego momentu nie przyspiesza jak powinno. Po przekroczeniu 2.8 jest OK rwie do przodu. Wspomniany problem nie występuje na 1 ruszam.... mam 1.5 tysiąca gaz do końca i leci do 7k NORMALNIE !! wbijam 2 i mam 5000 i dalej jest normalnie wszystko ciągnie problem jest tylko od 2 - 3 tys. Strzał ze sprzęgła na 1 pisk opon rwie do przodu. Ciągłe wciskanie i puszczanie gazu na 1 rwie jak głupi głowa mi lata itp. na dwójce też tak mogę ale jak przekroczę 3 tysiące. Zaciągam ręczny puszczam sprzęgło powoli elegancko ciągnie do przodu. Nie gaśnie. Kiedy silnik się nagrzeje jest troszke lepiej oraz jak przełączę na gaz troszkę to ustaje ale dalej jest odczuwalne. Jesli zaczynam ostrą jazdę kręcę do 6 - 7 tyś. Każdy bieg nie ma czegoś takiego. Proszę o wasze opinie co mogło się stać ??

Dziękuje.

Edit: Dodanie nowych wiadomości.

Właśnie wróciłem z małego testu...

Rozgrzałem auto dobrze. I muszę powiedzieć ze problem zniknął. Czy to na gazie czy na benzynie. Czy ktoś może mi powiedzieć, przybliżyć na co należy spojrzeć. Co zobaczyć lub ogólnie jaka jest tego przyczyna ?

pawela

jeśli do godz: 20 nie poprawisz tematu zgodnie z TUTORIALEM to będzie ostrzeżenie. Mam już dość poprawiania

Mefi100

U mnie slizga sietroche sprzeglo i mam podobnie muli do 3tys potem wyrywa wiec obstawiam sprzeglo.
Jednak jak sprawdzalem tak jak ty to wydawalo sie wpozadku
Zarzucilem 1 i reczny tez wyszlo ze ok
Jednak slizgac sie slizga i kuniec

oczkopl7

Ok Rozumiem ale Czy twój problem pojawia się także na jedynce ? Bo u mnie takiego nie ma ... na 1 jest wszystko OK. Na dwójce już gorzej. A jak rozgrzeje się silnik to praktycznie to znika.

Mefi100

na jedynce jest wszystko w pozadeczku odczuwalnie od 3. Ale skonsulyuj to jeszcze z kims

viktorpl

Na 90% jest sprzęgło , możliwe jest jeszcze że dostaje się jakiś olej na sprzęgło ... wszystko zostanie sprawdzone w ten weekend i kolega miejmy nadzieje nie popłynie z kasą na nowe sprzęgło + docisk...

Mefi100

no sprzeglo kompletne to koszt okolo 350 zl nie jest to tragedia ale wymiana u mecha to okolo 300zl razem przed swietami wybebeszyc 650 zeta to zeczywiscie moze zabolec. chyba ze masz kanal i kogos do pomocy mozna sprubowac samemu

oczkopl7

Może komuś się przyda to co tu napiszę a wiec.

Sprzęgło zostało wymienione bo już nie dało się jeździć. Problemem tak szybkiego zużycia sprzęgła był rypnięty wysprzęglik, podobno ciekło z niego niemiłosiernie. Lecz płynu nie ubywało ze zbiorniczka to raz. A drugie to że poprostu sprzęgło się nie wysprzęglało do końca i cały czas tarcza pracowała na niekorzyść. Przy okazji dostało troszkę koło zamachowe lecz nie do takiego stopnia żeby się nie dało jeździć. Ogólnie po wymianie jest ok. Pamiętajcie aby wymieniać płyn DOT4 nie rzadziej niż co dwa lata bo to może się źle skończyć. Zaniedbanie poprzedniego właściciela pochłoneło mnie prawie 700 zł .

Mefi100

ile dales za wysprzeglik ??

oczkopl7

69 zł za nowy.